piątek, 4 grudnia 2009
Urban justice - Latin thug
Kung-fu this motherfucker!
Tak więcej żartem,a mniej serio, to półtora minuty zdradza nam schemat filmów z udziałem Stevena Seagala. Mamy więc dobrego Stevena, który szukając sprawiedliwości eliminuje każdego, kto zmusi go do użycia pięści. W zasadzie wystarczy stalowy uścisk Seagala, który opanował zdolność łamania kończyn do perfekcji. Uwypukla się też chyba najważniejsza stała w filmach z Seagalem czyli 1 wykręcona ręka na minute. Oczywiście atmosfera zagęszczona do granic możliwości dzięki dosadnym dialogom nasyconym przechwałkami, groźbami lub inwektywami.
SCENA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz